poniedziałek, 14 lipca 2014
Kolorowy resztkowiec - topik
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze pod adresem frywolitkowej serwetki. Dzisiaj chciałam pokazać co mi wyszło z niszczenia resztek kordonków Maxi. Pomysł własny (jak zwykle rodził się podczas robienia). Topik robiłam od boku poprzez przód, pozostawiłam wycięcie na pachę, tył i na koniec połączyłam ostatni rząd z pierwszym pozostawiając miejsce na drugą pachę. Robiłam słupkami, rzędami skróconymi. I jeszcze trzy fotki z przymiarki, gdy topik nie był jeszcze skończony. Przymiarka o północy :))) Wrzucam, bo widać boki topu. Ot, taka tęczowa Maranta, jak zwykle trochę szalona :)))
niedziela, 15 czerwca 2014
Dwukolorowa sukienka skończona
Witajcie :) Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze. Mogę już dzisiaj pokazać fotki gotowej sukienki i tym samym odpowiadam na pytanie, które pojawiło się w komentarzach czy będzie ona dwukolorowa. Tak, tylko żółć i czerń. Sukienka jest dość krótka. Lubię taką długość jednak postanowiłam, że dorobię jeszcze jedno okrążenie z elementów. Muszę dokupić jedną szpulkę czarnej Maxi. Zużycie kordonka Maxi - na górną żółtą część poszedł jeden motek i troszeczkę z drugiego. Dolna czarna część zjadła dokładnie trzy motki. Zostało tyle nici, że mogłabym dołem jeden rządek słupkami dorobić, może dwa, ale wątpię. Czarna halka najlepsza, bo mam figurę gruszki i niestety do tego nietypowy brzuszek (choć do zdjęć grzecznie go wciągałam ile się dało), lepiej więc dolne partie mojej osoby maskować ciemnym kolorem. Tak mi się wydaje. No dobrze, pokażę kiecunię. Na początek z czarną haleczką. Z żółtą haleczką - i na koniec z beżową alką Biżutki, które założyłam do tej sukienki, to już kiedyś pokazywałam. Taki prosty komplet dawno temu sobie zmajstrowałam i teraz się przydał. Skoro już jestem przy biżuterii, to pokażę kolczyki, które ostatnio zrobiłam. Takie osoby niech kupują gotowce, które mogą dokładnie obejrzeć i się zdecydować - brać czy nie. Mogą je też później zwracać, decydować się na inne, znowu zwracać i znowu brać coś innego... Tak i robić kolejne w ciemno, bo przecież przyszła właścicielka nie ma pojęcia właściwie czego chce. Te kolejne też będę sobie mogła sprzedać i tak dalej. Zobaczcie jaki kompletny brak szacunku dla czyjejś pracy. Na szczęście takie osoby, jak niedoszła właścicielka kompletu biżuterii, trafiają się rzadko. Następny wpis będzie kompletnie nie z mojej bajki :)
piątek, 25 października 2013
Czapy
Pomysł nie mój, klimaty też nie moje, szczególnie ta czacha na czapce...
:(((
Pozdrawiam cieplutko wszytskich zaglądających i dziękuję za komentarze.
czwartek, 18 lipca 2013
Zielona torebka, zielona sukienka
Dzieńdoberek :)
Dziękuję za odwiedziny i komentarze :) Dzisiaj będzie zielono. Nie planowałam tego, tak się złożyło. Ktoś poprosił mnie o zrobienie torebki podobnej do tej - Podjęłam się tego zadania, choć przyznam - miałam problem czym taką torebkę usztywnić, jakie wybrać zapięcie itp. Robiłam z bawełny Essentials Cotton. Podszewka jest z płótna, usztywniałam kamelą (camelą) z klejem. Szyłam ręcznie. Efekt mojej podróbki jest taki - Torebka ma wymiary 27x20cm (oczywiście bez "paska"). Druga zieloność, to sukienka. Powstała z Eldorado Puppets 16. W 50 gramach jest 385 metrów. Szydełko 1,2 mm. Zużyłam troszkę ponad 5 motków. Tyle nowości.
Na dodatek pompka mi wariuje, jakaś arytmia wlazła, przez dwa dni co z wyrka się podniosłam, to serducho rwało jak zwariowane, co chwilkę przerwy robiło. Teraz już troszkę lepiej, bo przerw niewiele, tylko pracuje nierówno. Pobolewa mnie też coś ni to żołądek ni to serducho, ale da się przeżyć. Lekarka chciała mnie do szpitala wysłać, ale postanowiłam przeczekać. Pozdrawiam słonecznie i do usłyszenia :)
czwartek, 11 kwietnia 2013
Zamotki i bluzeczka
Dziękuję wszystkim za życzenia. Tradycyjnie święta minęły u nas w oparach grypopochodnej zarazy. Tym razem rodzice chorowali i do tej pory słabi bardzo a ja starałam się izolować jak mogłam. Dzisiaj rodzice pierwszy raz wyszli na pocztę a tam tłumy ludzi i pełno kaszlących, mam nadzieję, że niczego nowego nie podłapali :( Ja niestety z domu się nie ruszam. Nie czuję się pewnie. Póki byłam młoda wierzyłam, że jednak z tego wyjdę, no ale teraz... Najgorsze, że po każdym pogorszeniu coś się przykleja już na stałe. Mniejsza z tym, ważne, że dłubać jeszcze mogę :) Wianuszków już nie pokazuję. Dzisiaj będzie bardziej kolorowo. Zamotki zrobione na podstawie tego - KLIK Kolejny szaliczko - naszyjniczkowy zamotek jest bardziej bałaganiarski, bo to i włóczka melanżowa i oprócz kółeczek robiłam też bąbelki miejscami. Bardzo lubię robić te kółeczka :) A i w tej bluzce dziwaczce też kółeczka się znalazły - Wracając do zamotków, to ten ostatni zrobiłam do bluzeczki - Bluzeczka powstała z podarowanej włoczki, nie mam więc pojęcia co to jest. Podejrzewam akryl plus coś. Włóczka cieniutka. Robiłam na przemian - 6 rzędów na drutach 2 mm i dwa rzędy drutami 10 mm. Co by tu jeszcze... Kolczyki koralikowe do pokazywanej już kiedyś bransoletki - Mam nadzieję, że nie zanudziłam za bardzo :))) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę wiosny i żadnych wiruchów. |
Archiwum
Ostatnie wpisy
Zakładki:
![]() Moje strony
Strony i blogi przyjaciół
Wyróżnienia
![]() ![]() ![]() Wyróżnienia cd...
![]() Wyróżnienia cd..
![]() ![]() ![]() Wyróżnienia cd.
![]() ![]() ![]() Z Forum
|