środa, 26 października 2011
Jeszcze jedna... bransoletka
Dziękuję za ciepłe przyjęcie mojej ostatniej bransoletki. Nie poddaję się łatwo, dziś mam trzecią, podobną, jednak z drobnymi modyfikacjami.
Już nic nie mówię o jakości. Jest jak jest. Szukałam w grafikach Google podobnych i trafiłam tylko na taką fotkę - słodkie :) Myślę, że już na jakiś czas dam spokój z tymi bransoletkami i z zanudzaniem Was ich fotkami. Na koniec tylko taka fotka komóreczką :) Poranna poleciła mi klubę jako pomocne narzędzie w owijaniu kilku drutów od razu, pomijając narzędzie tortur, jakie Google mi wyszperało, trafiłam chyba na to co trzeba. Chcę kupić, jednak przy okazji chciałabym kupić też coś innego, coś czego nazwać nie potrafię a kiedyś trafiłam na to na filmiku z YT. Napisałam przed chwilą idiotycznego maila do sklepu, w którym klubę wyszperałam. Sami zobaczcie :)))) -------------------------------------------------------------------------------------------------- "Witam, Chciałabym kupić u Państwa kilka drobiazgów.
Mam pytanie o przydatną rzecz, a nie mam pojęcia jak się to nazywa. Zajmuję się od niedawna hobbystycznie wire wrappingiem.
Niedawno na YT widziałam filmik, na którym ktoś miał taki niewielki przyrząd, podobny na oko do takiego uchwytu zegarmistrzowskiego, jaki jest w sklepie. Do czego to służyło. Ano miało centralnie większą dziurkę i z boku mniejszą. W większą się wkładało grubszy drucik, w mnijszą cieńszy. Dokręcało się to jakoś a potem od tyłu jakimś pokrętłem się kręciło i cieńki drucik okręcał równiutko ten grubszy. Fajnie by też było, gdyby była możliwość nie tylko okręcać jednym drutem drugi, ale oba równomiernie skręcać.
Czy takie cudo mogę gdzieś u Państwa znaleźć, ewentualnie pod jaką nazwą tego szukać.
Aha, no i oczywiście o ile ceny takiego przyrządu są niewysokie, bo jak drogie, to wolę ręcznie sobie druty skręcać :)
Dodam, że biorę pod uwagę druciki o średnicy od 0,2mm do 1,2mm. Czegoś grubszego kręcić nie zamierzam...
Pozdrawiam, Anna
Przepraszam za głupie pytanie, ale mądrzej zadać go nie potrafię :( "
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ciekawe co odpiszą :)
Może ktoś z Was może mi podpowiedzieć, jak się nazywa to, o co pytam i gdzie takie coś znaleźć mogę.
Swoją drogą, od czasu do czasu, potrafię fajne pytania zadawać...
Rok temu kupowałam na Allegro różności potrzebne do remontu.
Sprzedawczyni napisała do mnie, że rzeczy wyślą dwoma firmami kurierskimi.
Jeden kurier zabierze rzeczy długie (listwy podsufitowe, karnisze, tapety o szerokości 1m), drugi kurier przywiezie rzeczy krótkie (kasetony).
Nie namyślając się długo wysłałam maila z pytaniem - czy kurier od długiego nie może też zabrać krótkiego, ewentualnie czy z krótkiego nie można zrobić długiego (na myśli miałam takie rozłożenie kasetonów, żeby wyszło długie) :))))
Dosłownie chwilię po wysłaniu tego idiotycznego pytania zadzwoniła do mnie sprzedawczyni pękająca ze śmiechu :)))))
"Pani tak to napisała, że musiałam zadzwonić, hahahhahahahhaaaa"
Gdy do mnie dotarło, com napisała, to też pękałam ze śmiechu.
Ostatecznie pani mi wyjaśniła, że z krótkiego nie mogą zrobić długiego, bo to byłoby szerokie, a kurier od długiego bierze tylko długie i wąskie :))))
Dwóch kurierów przyjechało równocześnie, dosłownie minęli się w drzwiach. Ten od długiego widział tego od krótkiego i vice versa :)))
Łoj... zmykam lepiej ;)
Dobranocka wszystkim :)
wtorek, 25 października 2011
Wirkowa bransoletka
Witajcie ludkowie, jakoś ostatnio nie daję Wam od siebie odpocząć. Dziękuję za przemiłe komentarze. Widzę, że najbardziej spodobała się bransoletka z drutu z czerwonymi koralikami. Mnie również ona się podoba, jednak drażnią mnie wszystkie niedoróbki. Nie dawało mi spokoju i dziś z rana wzięłam się za kolejną identyczną. Tym razem drucik w kolorze złotym i srebrne koraliki. Do tej wczorajszej używałam drutu 1mm a do owinięć 0,8mm. Dzisiejszą zrobiłam z drutu 0,8mm i owijałam drucikiem 0,6mm. Niestety nadal mam problemy z brakiem trzeciej ręki. Nie potrafię sobie poradzić np. w takim momencie, gdy muszę owinąć siedem drutów, leżących jeden obok drugiego na płasko, innym drutem. Czymś chyba powinnam je ścisnać, żeby mi się nie majtały, próbowałam na chwilę taśmą klejną, ale nie pomogło mi to. Jedną ręką trzymam te druty, drugą próbuję owijać, niestety, tylko na piśmie tak to prosto wygląda, nie radzę sobie. Jeśli zajrzy tu jakiś spec od wirków, to może coś podpowie. Pomysł na bransoletki zaczerpnęłam z gazetki - Step by Step Wire Jewelry 01/2005. Gdy się patrzy na tę bransoletkę w gazetce, to tak prosta się wydaje, nic tylko złapać drut, koraliki nadziać, pookręcać... Do tego mam problem z precyzją rąk. Zwyczajnie, od lat mi drżą, gdy chcę zrobić coś precyzyjnie. Już w szkole, gdy sobie narysowałam kropkę ołówkiem, to wbicie nóżki cyrkla w tę kropkę było dla mnie prawie niewykonalne. Chyba dlatego nie lubię igły, nawlec, nawet z pomocnikiem - trudno, wbijać w konkretne miejsca trudno. Jakoś - o dziwo - łatwiej mi sie pracuje samą żyłką i koralikami. Nie mam pojęcia dlaczego. Brak mi precyzji - oczy do bani, ręce zawodzą w momentach, gdy powinny być wyjątkowo posłuszne :( No nic, pokażę co dzisiaj zrobiłam. Na fotkach widać wyraźnie wszelkie braki, np. dziś mi szczególnie nie wyszło okręcanie wiązki drutów cieńszym drutem, widać, że jest fatalnie :( Trudno, bransoletki będą moje, na ręce aż tak to się nie rzuca w oczy. Jednak chciałabym dopracować warsztat, bo lubię gięcie drucików.
arabeska291 - faktycznie, do takiej pracy trzeba wprawy, tak jak napisałam - wydaje się proste i łatwe... jednak chyba tylko dla wprawnej ręki jest proste :(
poniedziałek, 24 października 2011
Drut, żyłka, nitka i ko..., ko..., ko... ;)
Ślicznie dziękuję za wszystkie komentarze :) Nadal mnie trzyma i puścić nie chce :( Dzisiaj troszkę powyginałam drucików. Efekt nie jest taki, jaki bym chciała osiągnąć. Chyba wyszłam z wprawy, jakoś mi nie szła ta robota, cały czas odczuwałam brak trzeciej ręki. Bransoletka nie jest zła, jednak jest za mało dopieszczona. Kolejna bransoletka i zawieszka. Tym razem koraliki łączone żyłką. Komplecik asymetryczny. Na koniec komplet - również bransoletka, ale z kolczykami. Ecru i biel. Wąż koralikowy szydełkowy. Kolczyki wachlarzykowe wg weraph, jednak nadal robione moim sposobem :) Biżuterię z koralików robi się zdecydowanie łatwiej i o wiele szybciej niż frywolitki 3D. Wirewrapping lubię, ale brak mi wprawy, może odpowiedniejszych narzędzi niż te, które mam. Dziś złamałam sobie dwa pazury :))) Pozdrawiam wszystkich cieplutko i do miłego :)
czwartek, 20 października 2011
Ko... ko... ko... raliki ;)
Jak się wyleczę z tego uzależnienia koralikowego, to dam znać, w tej chwili nadal mnie trzyma, więc siłą rzeczy nie mam nic innego do pokazania poza koralikami :(
Pięknie dziękuję za wpisy w komentarzach, cieszę się, że macie cierpliwość do tego mojego nowego nałogu ;) Co zmajstrowałam tym razem? Noooo, to - Powyższe kolczyki, to kolejne wachlarzyki wg pomysłu weraph :)
Jak widać powyższy naszyjnik jest robiony inną metodą. Metodą sznurów tureckich, jednak troszkę inaczej nabierałam koraliki w pętlach :) Na koniec mała powtórka :) Ale dzisiaj blox jest wkurzający. Podczas pisania tego, co tutaj widzicie, sześć razy wywaliło komunikat - połączenie przerwane przez serwer. Enter też fajnie dzisiaj w tym edytorze działa, jak go wcisnę, to mnie przerzuca na sam początek wpisu :) Na szczęście enter łącznie z shiftem jeszcze działają poprawnie. Chciałam jeszcze coś napisać, ale może jutro, bo dziś mi cierpliwości nie starcza :S Miłego wieczorku życzę i zmykam :)
sobota, 15 października 2011
Kamień na kamieniu, na kamieniu kamień, a na tym...
Kamień na kamieniu, na kamieniu kamień, a na tym kamieniu jeszcze jeden kamień... Tak jakoś to szło, chyba lwowska piosenka, kojarzy mi się ze Szczepciem i Tońciem, o ile czegoś nie pokręciłam :) Dzisiaj powstała bransoletka, a właściwie bransoleta. To eksperyment. Do tej pory robiłam dość grzeczne węże koralikowe, tym razem spróbowałam pobawić się sieczką kamyczkową. Udało się zrobić to, co zaplanowałam, jednak efekt końcowy niezbyt mnie zadowala. Grubość węża ok 2 cm. Dość ciężkie (a jakżeby inaczej). Coś w sobie ma. I podoba mi się i nie podoba. Póki co nie mam zdania.
Lubię sieczkę, sama nie wiem czy polubię bransoletkę z sieczki. Pięknie dziękuję za komentarze i za cierpliwość do mnie ;) |
Archiwum
Ostatnie wpisy
Zakładki:
![]() Moje strony
Strony i blogi przyjaciół
Wyróżnienia
![]() ![]() ![]() Wyróżnienia cd...
![]() Wyróżnienia cd..
![]() ![]() ![]() Wyróżnienia cd.
![]() ![]() ![]() Z Forum
|